Tą tragiczną wiadomością żyje dzisiaj cała Polska. Mąż Justyny Kowalczyk-Tekieli zginął w szwajcarskich Alpach w rejonie Jungfrau. W czwartkowe popołudnie mistrzyni olimpijska zabrała głos w tej sprawie.
Kacper Tekieli kochał góry, a szwajcarskie Alpy stały się jego ostatnim życiowym wyzwaniem. Portal «Tatromaniak» przekazał, że Tekieli zginął w rejonie Jungfrau w szwajcarskich Alpach. 9 maja w mediach społecznościowych mąż polskiej mistrzyni informował o wyprawie na Bishorn (4153 m.n.p.m), następnie o Weissmies (4017 m.n.p.m) i Lagginhorn (4010 m.n.p.m).
W weekend przekazał informacje o zdobyciu Allalinhorn (4027 m.n.p.m), Strayhorn (4190 m.n.p.m) i Rimpfishhorn (4199 m.n.p.m). Eurosport podał, że do tragedii doszło w szwajcarskich Alpach. Potwierdził to Jerzy Natkański, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego im. Jerzego Kukuczki. Ciało wspinacza odnaleziono w czwartek rano.
Niedawno wybrał się tam z całą rodziną. — Mój mąż rozpoczął ostatnio duży alpejski projekt, pojechaliśmy kamperem w trójkę w góry na dwa i pół miesiąca. Jesteśmy z synkiem w kamperze, czasem robimy jakieś wycieczki, a Kacper realizuje w tym czasie swoje cele w górach, w Alpach — mówiła Kowalczyk w ostatnim wywiadzie przed wyjazdem do Szwajcarii.
Justyna Kowalczyk-Tekieli zabrała głos po śmierci męża. Jej wymowny wpis wzrusza
W czwartkowe popołudnie mistrzyni olimpijska zabrała głos po śmierci męża. Jej krótki wpis rozdziera serce.
1/3
Justyna Kowalczyk-Tekieli zabrała głos po śmierci męża
2/3
Kacper Tekieli zmarł podczas wyprawy górskiej w Alpach
3/3
Żona pożegnała alpinistę w krótkich wzruszających słowach