Co za tragedia! Podczas rowerowej pielgrzymi z Głogowa na Jasną Górę zmarł jeden z jej uczestników. Serce mężczyzny odmówiło posłuszeństwa niedługo po tym, jak wierni ruszyli do Częstochowy.
Z relacji pilota pielgrzymki Mateusza Łopatko, dowiadujemy się, że tragedia rozegrała się pierwszego dnia. Mężczyzna upadł podczas jazdy. Jego serce się zatrzymało.
Śmierć nastąpiła z przyczyn naturalnych, to nie był wypadek — przekazał Łopatko w rozmowie z portalem myglogow.pl.
Dolnośląskie. Śmierć podczas pielgrzymki rowerowej na Jasną Górę
Pilot pielgrzymki relacjonował, że tuż po tym, jak pielgrzym upadł na jezdnię, z pomocą ruszyli mu wierni. Wśród nich był lekarz i pielęgniarka.