Około godziny 20:15 na drodze krajowej nr 25 w miejscowości Wronowy doszło do koszmarnego wypadku. Uczestniczyły w nim trzy pojazdy: tir, osobowy ford i bus.
Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy z Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie wynika, że do tragicznego zdarzenia doprowadziła pęknięta opona. Opona wystrzeliła w przedniej osi skrętnej pojazdu ciężarowego volvo. To spowodowało, że 53-letni kierowca tira stracił panowanie nad pojazdem i cały zestaw zjechał gwałtownie na przeciwległy pas ruchu, gdzie czołowo się zderzył z nadjeżdżającym fordem.
Siła zderzenia była potężna. Osobówka została doszczętnie zniszczona. Z forda wypadł silnik. W wypadku uczestniczył także jadący za SUV-em opel movano. Bus uderzył przodem w przewracającą się na bok naczepę podpiętą do ciężarowego volvo.
Tragiczny wypadek pod Mogilnem. Nie żyje mężczyzna, jego rodzina ciężko ranna
Fordem jechała trzyosobowa rodzina. 45-letni kierowca zginął na miejscu. Jego żona i córka w ciężkim stanie trafiły do szpitala. Do placówki trafili też dwaj mężczyźni podróżujący busem. Mieli liczne obrażenia.
– Łącznie w zdarzeniu brały udział trzy pojazdy i sześciu uczestników, z których jeden poniósł śmierć na miejscu, a pięć osób trafiło do szpitala. Przez 10 godzin droga była całkowicie zablokowana. Policjanci na czas utrudnień wyznaczyli objazdy. Czynności na miejscu zdarzenia zakończyły się w środę, 26 lipca, o godzinie 6 – podała Komenda Powiatowa Policji w Mogilnie.
Przyczyny i okoliczności wyjaśniają pod nadzorem prokuratury śledczy ze strzeleńskiego komisariatu policji.




