Był na pokładzie policyjnego Black Hawka. Kiedyś już rozbił jeden śmigłowiec

W policyjnym śmigłowcu Black Hawk, który lecąc bardzo nisko, zerwał linię energetyczną w trakcie pikniku, zasiadał nie byle kto, a sam szef szkolenia lotniczego w KGP. Jak informują media, był to pilot nie tylko z dużym doświadczeniem, ale też po przejściach i z wyrokiem. Przed laty miał stanąć przed sądem za spowodowanie bardzo groźnego wypadku. Zginął wówczas człowiek.

Niedzielny piknik w Sarnowej Górze pod Ciechanowem z pewnością przejdzie do historii. Jedną z atrakcji były pokazy policyjnego śmigłowca Black Hawk i to właśnie one o mały włos nie doprowadziły do tragedii.

Incydent z policyjnym Black Hawkiem w Sarnowej Górze. Na pokładzie szef szkolenia lotników

Wykonujący niskie przeloty nad głowami zebranych gości pilot śmigłowca zawadził o linię wysokiego napięcia. Zerwane druty, na szczęście niepodłączone do sieci, spadły na zaparkowane poniżej samochody, wzbudzając panikę wśród publiczności. Na szczęście nikomu nic się nie stało, jednak już w kilka chwil po incydencie zaczęto zadawać pytania, jak to możliwe, że pilot w ogóle odważył się latać tak nisko i to nad głowami zebranych.

I choć sprawa niskich przelotów nadal jest badana przez odpowiednie służby, dziennikarze ustalili, że na pokładzie śmigłowca znajdował się nie byle kto, ale bardzo doświadczony lotnik. Jak ustaliło Radio RMF, w kabinie zasiadał sam szef szkolenia lotniczego Komendy Głównej Policji. Funkcjonariusz ten, niegdyś w żołnierskim mundurze, był przed laty uczestnikiem tragicznego wypadku, w wyniku którego zginął jeden z wojskowych pilotów. Sprawa trafiła do sądu i zakończyła się wyrokiem skazującym.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *