Przerażająca historia, którą opisało Radio Wrocław, miała swój początek w połowie lipca. Wraz z informacją i mapką do wiadomości dołączone było zdjęcie nagiej dziewczynki.
– My byliśmy w szoku, kiedy zobaczyliśmy tego maila. Podczas porannego kolegium, kiedy czytamy maile, wśród załączników było zdjęcie nagiej dziewczynki. W wieku około 8-9 lat, dziewczynka leży na kanapie, jest całkowicie rozebrana, patrzy w kamerę – powiedziała dziennikarka Radia Wrocław.
Nadawca wiadomości, Andrzej B., wysłał sprostowanie. Z jego relacji wynikało, że to wirus spowodował dodanie treści pedofilskiej.
Przerażona dziennikarka o wszystkim powiadomiła policję. Służby zareagowały natychmiast. Mężczyzna został zatrzymany i przesłuchany. Andrzej B. już usłyszał zarzuty posiadania i rozsyłania dziecięcej pornografii. Jak podała wrocławska rozgłośnia, ma dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju. Podejrzanemu grozi do 12 lat.
Na tym jednak nie koniec mrocznej historii. Jak przekazało Radio Wrocław, Andrzej B. był już dwukrotnie prawomocnie skazany za pedofilię. “W 2012 roku i 2013 roku do sądu trafiły dwa akty oskarżenia. Mężczyzna został skazany za zmuszanie groźbą do współżycia i pedofilię na karę łączną 7 lat więzienia” – poinformowała rozgłośnia.