Chore wpisy na Facebooku ojca kazirodcy z Czernik. Co wypisywał w sieci?

Skala tej makabry jest niewiarygodna. W piwnicy domu Piotra G. w niewielkich Czernikach wykopano trzy maleńkie ciała noworodków. Ustalenia śledczych są zatrważające – to dzieci pochodzące z kazirodczych związków 54-latka ze swoimi córkami. Co działo się w chorym umyśle ojca kazirodcy – nie wiadomo. Mężczyzna od pewnego czasu publikował jednak w sieci posty, od których w obecnych okolicznościach aż włos jeży się na głowie.

W spokojnych Czernikach na Pomorzu plotkowano o tym już od dawna, ale dopiero reakcja koleżanki z pracy 20-letniej Pauliny G. ujawniła tę makabry. 15 września w starym, murowanym domu Piotra G. zaroiło się od policjantów. Podczas prac w piwnicy śledczy wykopali ciała trzech noworodków, zapakowane w foliowe worki. Zwłoki były w różnym stanie rozkładu. Szybko okazało się, że dzieci zostały zamordowane.

Czerniki. Chore wpisy ojca kazirodcy w sieci

To jednak był dopiero wstęp do koszmarnej tajemnicy, jaką skrywała ta rodzina. Piotr G. żył bowiem w kazirodczym związku ze swoją 20-letnią córką Pauliną, utrzymywał też stosunki kazirodcze z drugą córką. To właśnie ich dzieci zakopane zostały w piwnicy. Piotr G. usłyszał pięć zarzutów: trzy zabójstwa noworodków i dwa kazirodztwa (w tym jeden ze zmuszaniem do odbycia stosunków płciowych). Paulina G. odpowie natomiast za dwa zabójstwa własnych dzieci i kazirodztwo. Jej i jej ojcu grozi dożywocie.

Nad tym, co wydarzyło się w tej rodzinie, głowią się obecnie kryminolodzy i psychiatrzy w całej Polsce. Trudno bowiem pojąć skalę tego okropieństwa. Tymczasem okazuje się, że Piotr G. skłonności do różnych dewiacji mógł mieć od lat. Świadczą o tym chore wpisy, jakie publikował w swoich mediach społecznościowych. Obrzydliwą działalność w sieci już wytykają mu internauci.

Jeden z postów, opublikowany w grudniu 2019 r., to link do artykułu na temat gwałtu 27-letniego mężczyzny na swojej matce. “A ty zwyrolu swoje córki” – brzmi komentarz, dodany pod publikacją przed kilkoma dniami. Drugi wpis, pochodzący ze stycznia 2022 r., z wyraźnym podtekstem seksualnym, jest jeszcze bardziej obrzydliwy. To także link do artykułu zatytułowanego: “Musiał wyciągnąć z miejsc intymnych pacjentki to, co miał wyjąć jej chłopak. Totalnie go zatkało!”. I do tego postu dobrali się internauci, poruszeni zbrodnią w Czernikach. “Chory człowieku. Dziwne, że tak długo ludzie milczeli” – brzmi komentarz pod wpisem.

“Ciąża była, ale ciąży nie ma”

O kulisach sprawy piekielnego domu w Czernikach mówił “Faktowi” wójt gminy Stara Kiszewa, Marian Pick.

— Informacja o tym, że mogło wydarzyć się coś złego, wpłynęła do nas 4 września. Następnego dnia pani kierownik wysłała pracownicę socjalną do domu w Czernikach, by potwierdzić te informacje, bo już kiedyś podobny epizod był w tej rodzinie. Ale wtedy sąd uznał, że to pomówienia i nieprawda. Pracownica pojechała tam w godzinach popołudniowych. Musiała to wszystko zrobić podstępem, by zastać i Paulinę i jej niepełnosprawnego intelektualnie brata. I tak się stało. Na początku rozmowom przysłuchiwał się ich ojciec, ale nasza pracownica poprosiła go, by zostawił ich sam na sam, on chyba stracił czujność, bo się zgodził — mówił nam wójt.

— Paulina leżała w ubraniu na łóżku, mówiła, że się położyła, bo źle się czuje i tak trochę boli ją brzuch. Kilka dni później policjanci przyjechali do Czernik, zabrali Paulinę do szpitala, lekarz stwierdził, że ciąża była, ale ciąży nie ma. Wtedy policja wzięła w obroty tę dziewczynę i ona zeznała, że tak, była w ciąży, że te zwłoki są w piwnicy zakopane. Ale dodała, że tam są jeszcze dwa ciała, czyli że jest jeszcze trzech małych ludzi zakopanych w piwnicy — dodawał Marian Pick.

Related Posts

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *