Przerażający wpis Dolnośląskiej Straży ds. Zwierząt. Wolontariusze z organizacji opisali bestialstwo, jakiego miał się dopuszczać właściciel zwierząt z Wiązowa. Najpierw zabił psa, a teraz kota. Zwierzęta zginęły w ten sam sposób, zwyrodnialec miał rzucać nimi o ścianę.
Sprawa jest przerażająca. Organizacja alarmuje, że mężczyzna ma jeszcze więcej zwierząt i proszą o pomoc w ich ratowaniu, a także chcą sprawić, żeby sadysta odpowiedział za to bestialstwo.
Sadysta z Wiązowa zabił kota rzucając nim o ścianę
Obrońców zwierząt o wszystkim powiadomili przerażeni sąsiedzi sadysty.
“Najpierw zabił psa, a teraz zabił kota, rzucając nim o ścianę! Tam są też inne zwierzęta, ratujcie je!” – alarmowali ludzie.
“Nazwaliśmy go Moris… Jak strasznie musiał cierpieć Moris? Nie chcemy sobie tego nawet wyobrażać… Odkopując jego skulone, upodlone zwłoki, mieliśmy przed oczami obraz sadyzmu i katorg, jakie musiało przyjąć jego skatowane ciało… Wcześniej to samo spotkało biednego psa, który krwawił ze wszystkich otworów ciała. Umarł w mękach, mimo prób ratowania przez inną organizację…” – czytamy.