Musiał zrobić przystanek w trakcie jazdy. Zatrzymał się na pasie awaryjnym na trasie S8 w miejscowości Niecenia (woj. łódzkie). Nie wiedział, że za chwilę stanie się świadkiem tragedii. Młody mężczyzna zginął na miejscu.
Bariery dźwiękoszczelne upadły pod naporem uderzenia. Musiało być silne. Z kabiny tira zostało niewiele. Była doszczętnie zmiażdżona.
Niecenia. Tragiczny wypadek na S8
Po godzinie 7 do łaskich służb wpłynęło zgłoszenie o dramatycznym wypadku na 195 kilometrze ekspresówki nr 8 w kierunku Wrocławia. Na miejsce zdarzenia ruszyły policja, straż pożarna i ratownicy.
Zaczęło się od awarii. Śmierć na drodze
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący pojazdem ciężarowym marki MAN, jadąc w kierunku Wrocławia, zatrzymał pojazd na pasie awaryjnym z powodu awarii. W tym samym momencie na tył naczepy najechał pojazd ciężarowy marki Volvo – przekazał sierż. Mateusz Piliński z łódzkiej policji.
Volvo uderzyło w poprzedzającego go tira i staranowało bariery dźwiękoszczelne. Kabina została doszczętnie zmiażdżona. Strażacy musieli przy pomocy specjalistycznego sprzętu wycinać karoserię, by dostać się do uwięzionego kierowcy. Ratunek okazał się daremny.
– W wyniku zderzenia 27-letni kierowca poniósł śmierć na miejscu. Kierowca mana był trzeźwy. Na miejscu pod nadzorem prokuratury pracują policjanci – wskazał oficer łódzkiej policji. Śledczy wyjaśniają przyczyny i okoliczności śmiertelnego zdarzenia.
“Droga całkowicie zablokowana. Zorganizowano objazdy – na Węźle Teodory i miasto Łask. Apelujemy o ostrożność!” – podała łódzka policja.