Co się stało z Iwoną Wieczorek?
Codzienne pojawiają się dyskusje i liczne domysły na temat tego, w jakim punkcie jest śledztwo ws. zaginionej Iwony Wieczorek? W każdym tygodniu pojawiają się nowe rozmowy z osobami, które w jakiś sposób są związane z próbami rozwiązania sprawy zaginięcia Iwony Wieczorek. Wypowiadali się już policjanci, jasnowidze, dziennikarze, detektywi i znajomi lub bliscy Iwony Wieczorek. Jakiś czas temu głos zabrał były dyrektor biura kryminalnego KGP, insp. Marek Dyjasz, który niegdyś tę sprawę prowadził. Można było także przeczytać rozmowy z Mikołajem Podolskim, dziennikarzem śledczym, który badał sprawę owianego złą sławą sopockiego klubu “Zatoka Sztuki”. Takową przeprowadziła m.in. dziennikarka “Super Expressu”. To właśnie Mikołaj Podolski i Marta Bilska, dziennikarze śledczy, którzy spędzili setki godzin na sprawie Iwony Wieczorek, chcą rzucić nowe światło na sprawę. Współautorka nowej książki, która niebawem ujrzy światło dzienne szczerze wyznała nam, że ta sprawa przyprawiła ją o bezsenne noce. Już wcześniej publikowaliśmy fragment rozmowy, w którym mówi o “przeszkadzaczach” w sprawie Iwony Wieczorek.
Szczere wyznanie o sprawie Iwony Wieczorek: “Masz wrażenie, że za chwilę zwariujesz”
– Był taki czas, że musiałam na chwilę odpuścić, bo byłam już emocjonalnie i mentalnie zmęczona tą sprawą. Czułam się wypompowana. Musialam zrobić sobie przerwę. Wątków w tej sprawie jest multum. W pewnym momencie autentycznie masz wrażenie, że za chwilę zwariujesz – powiedziała Marta Bilska w szczerej rozmowie z “Super Expressem”.
Nasza rozmówczyni dodała, że w tej chwili postawiła sobie za cel, aby nie dać o tej sprawie zapomnieć oraz spróbować jeszcze ustalić wszystko, co można.
– Udało nam się ustalić sporo (z Mikołajem Podolskim – dop. red.). Nie jest prawdą, że wszystko w tej sprawie było już powiedziane. Nie wszystko też jest jasne i klarowne, a niektórym rzeczom po prostu trzeba nadal czynnie się przyglądać – zaznaczyła Marta Bilska. Na ten moment nie znamy jeszcze daty premiery nowej książki Mikołaja Podolskiego i Marty Bilskiej. Do tematu na pewno będziemy wracać na łamach trójmiejskiego oddziału “Super Expressu”.











